Co do formy:
nie jestem zdecydowana, raczej wolę łączenie stylów, więc może być całkiem niezły misz-masz, od dziennika po poradnik.

czwartek, 23 stycznia 2014

Kuchnia rumuńska moimi oczami

Moje spostrzeżenia się różnią troszeczkę od poprzedniego artykułu na przykład mamałyga, o której przeczytaliście była gotowana przez rumuńską mamę z mlekiem.

Sarmale nie muszą być koniecznie z mięsem. Są mniejsze od gołąbków i smakują inaczej.

Faszerowane ryżem i warzywami papryki. Coś pysznego.

Zupy, zupy, zupy - czyli ciorba. Różne przeróżne. Zazwyczaj mają kwaskowaty smak.  Do zup dodają  konserwowane ostre papryczki, które są podane na oddzielnym talerzu.

Ryż jest zazwyczaj podawany jako rozgotowana papka z warzywami.

Cascaval(kaszkawal) panierowany - ser, różne przeróżne sery, ale o serach należałby się oddzielny artykuł. I tak będzie.

Przykładowe danie: mamałyga z mixem mięs i z jajkiem.

Surówki - konserwowana kapusta, buraczki podawane oddzielnie.

Grzyby przyrządzane z czosnkiem.

Covrigi - tutejsze precle, coś pysznego. Mnóstwo jest takich sklepików, budek z preclami, słodkimi bułeczkami i nie tylko słodkimi. Niektóre z tych wypieków można spotkać w Polsce, ale jest ich tutaj tak mnóstwo przeróżnych i różnych od tych naszych, że aż nie sposób wyliczyć i opisać.

Placinta - jakby taki pszenny placek(taka niby pita niby naleśnik) np. z zapieczoną w środku dynią. Coś pysznego!

Konserwowane warzywa - wszystkie.

Mają tutaj białą paprykę.

A no i zakuska - również mój numer 1. Składniki podstawowe - papryka, pomidory, przyprawy i teraz w zależności od rodzaju zakuski dodają grzyby lub ryż lub fasolę. Nie brzmi to jakoś fascynująco, ale jak wrócę do Polski to zamierzam się za to wziąć i zobaczycie!! Coś wspaniałego.

Miody przeróżne - i przepyszne. Takich rodzajów nie widziałam nigdy w Polsce.

Kompoty - trochę inne niż w Polsce. U nich kompoty to takie syropy.

Jogurty mają inny smak.

Pieczywo. Nie jedzą raczej ciemnego, ale w dużych supermarketach możesz dostać ciemne pieczywo i to nawet w miarę naturalne. Jeden chlebek wygląda prawie identycznie jak ten pieczony przez nas w domu. Kolor i smak się zgadzają, więc WIERZĘ, że jest bardziej naturalny od innych.

Słodycze, ale nie batoniki tylko słodycze robione w domu. Różne ciasteczka, ciastka, nadziewane, wypełniane, polane, ozdabiane itd. itp.

W restauracjach do herbat zazwyczaj podają Ci miód i cukier.

I ryby przyrządzane w specjalny sposób. W specjalnych marynatach.

A desery: naleśniki, serniki, szarlotki, ale też inne placinta, cozonac(może być z makiem i wtedy jest to taki makowiec, ale może być ze wszystkim z makiem, z kandyzowanymi owocami, orzechami i miodem)... jeszcze jest wiele innych ciężko opisać, a nazwy nic Wam nie powiedzą. Może następnym razem.

To na razie tyle ode mnie. Na pewno temat nie jest wyczerpany.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz