Co do formy:
nie jestem zdecydowana, raczej wolę łączenie stylów, więc może być całkiem niezły misz-masz, od dziennika po poradnik.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Bies i czady cz. II

Określmy czas. Jest 22.10.2013r.

Talia i Anthony - niesamowicie ciekawi ludzie. Stoicki spokój i życzliwość to, co z nich emanowało wręcz. Nauczyli mnie wiele. Mam nadzieję, że nie zapomnę tego nigdy.

II część wypowiedzi Anthony'ego o mnie z couchsurfing: 

"Days later, we planned a weekend trip to the Biezsczady mountains, which was so much fun that we kept staying another day, and an other day, and another.. She even found us a last minute couch to keep it going! Marta is a great person, honest, with much depth in her heart and soul. She is already a star couch surfer -- Ambassador material! "

A! Zapomniałam dodać, że jak szliśmy na Tarnicę to wiatr był tak silny, że się wręcz kładłam na nim. Ledwo co nas nie zwiało! 














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz