Co do formy:
nie jestem zdecydowana, raczej wolę łączenie stylów, więc może być całkiem niezły misz-masz, od dziennika po poradnik.

sobota, 28 grudnia 2013

Epizod ukraińskie reggae

Rodzina, u ktorej nocowaliśmy - normalna regularna rodzina. Mąż, żona i synek. Widać, że się kochają.

Indyjskie jedzenie. Dredy, jointy i klub z jazzową muzyką na żywo, a nad ranem podróż przy muzyce reggae na bazar do najbardziej niestandardowej części miasta - Moldovianka. Ogólnie undergrandowy pobyt.

Bardzo ciekawe doświadczenia. Powrót do Suczawy - trzęsący!











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz