Inna szukała dla mnie rozwiązania. Ja - nie znając języka nie mogłam działać. Poszłyśmy do jednej informacji... Pani powiedziała, że trzeba udać się do drugiej. Poszłyśmy tam. Pani powiedziała, że nic nie może zrobić. Była zła, że jej przeszkadzam w pracy. Mniejsza o to, że to była właśnie jej praca - udzielanie informacji. A my chciałyśmy się dowiedzieć czy jest jakiś inny pociąg... . W końcu Inna się zdenerwowała i powiedziała tej 'przesympatycznej Pani'(przetłumaczyła mi potem), że jest złą kobietą, że nie chce pomóc i że ona jutro osobiście uda się do kierownika... . Od razu była inna rozmowa. Nagle Pani zachciało się zadzwonić do stacji w Czerniowcach i zapytać o której odjeżdża z Czerniowiec pociąg.
Plan był taki biorę pociąg, który jedzie o 2 w nocy do Czerniowiec i jest po 8 rano w Czerniowcach. Tam jeśli będę miała szczęście będzie otwarta kasa międzynarodowa i kupię bilet. Wtedy wsiądę do pociągu do Suczawy, który przyjedzie ok. 10 rano. Do tego, do którego miałam wsiąść w Tarnopolu. Po prostu miałam go wyprzedzić by zdobyć bilet, a potem na niego czekać. Plan trochę niepewny.
Muszę jeszcze napisać, że miałam ze sobą trochę tobołów, bo zabrałam z domu kolejne POTRZEBNE rzeczy. Ciężko mi było sobie samej dać radę. Jednakże zawsze spotykałam ludzi, którzy mi pomogli. To było niesamowite. Sami się brali za moje walizy i mi nieśli. Dziękuję Wam wszyscy nieznajomi! Spasiba! Multumesc!
Ponadto wiele razy potrzebowałam pomocy, bo nie wiedziałam gdzie iść, co i jak. Dobrzy ludzie również się znaleźli. Właściwie samych wspaniałych spotykałam.
Jak można było uniknąć tej sytuacji? To taka porada można powiedzieć. :)
Podobno bilety na pociągi można kupić przez internet. Tak powiedziała Inna. A jak nie to trzeba mi było kupić bilet we Lwowie na ten pociąg z Tarnopola do Suczawy. We Lwowie kasa międzynarodowa jest czynna 24h. Podobno.
W 'następnym odcinku' o Kaji z pociągu do Czerniowiec. I czy kasa międzynarodowa była otwarta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz