Przesympatyczna dziewczyna. Cały czas rozmawiałyśmy. Miałyśmy dużo wspólnych tematów. Po przyjeździe na dworzec wraz z jej ukochanym odwieźli mnie do akademika i się pożegnaliśmy.
Jestem w Suczawie! Po 32h! Jestem. Pomimo żartów moich Szanownych kolegów Erasmusów, że ja być może byłam ich imaginacją, albo ktoś mnie porwał, wiele było wersji.... i ku ich zdziwieniu, pojawiłam się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz