Pojechałyśmy razem z moją polską koleżanką. To były dwa piękne słoneczne dni. Było się na targu spotkało się starego znajomego z Bukaresztańskiego targu świątecznego, na którym można było kupić przepyszne dyniowe jedzonka np. dynia pieczona, dynia w placku...
Coś nowego co widziałam to.... sprzedawana kanapka ze smalcem z cebulą i posypana słodką papryką.
Próbowałam też zupy z nasion!!! Bardzo mi smakowała.
Potem było się na Gali pożegnalnej dla Erasmusów. Tam jest 300 Erasmusów z całego świata! W całym tym popłochu gdzieś tam mignął prezydent w swoim aucie i z eskortą - Traian Băsescu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz