Jeszcze taka dygresja - wielu Rumunów jest niskich
nie bylo goraczki zakupowej w centrach handlowych dopiero 24.12 ale tez nie taka
wszędzie linie elektryczne
nie wiem czy już o tym pisałam ale dają miód do herbat
Ile razy bym nie jechała pociągiem zawsze zasypiam czasami krótko, czasami na dłużej... Ostatnio to przespałam prawie cały powrót. I jeszcze nigdy nic mi nie zginęło
więcej śniegu oczywiście na północy
Rumuni mają 3 dni Świąt w okresie Bożego Narodzenia... ale ogólnie podczas tej przerwy świątecznej do Nowego Roku życie codzienne trochę przycicha(praca itd.) i przenosi się do miejsc publicznych, w których organizowane są koncerty i występy, a wieczorem młodzież odwiedza miejscowe puby i kluby.
Pamiętam jak rodzinka mojej koleżanki była w straszliwym szoku, że w 2 dzień świąt jest kolejka do myjni samochodowej.
Tak jak u nas jest 'dobrze, dobrze' - tak tutaj też mają taki zwrot 'bine,bine' i jak my potrafią nadużywać słowa 'dobrze'.
Tutaj wszystko takie duże jak woda to od razu 2l a jak piwo to też 2l. Tyle, że woda swoje kosztuje, a piwo tańsze niż u nas.
Grecy na pytanie 'czy...' odpowiadają często tak jak my czyli 'oczywiście'. Wydaję mi się, że jest to kalka językowa. Tyle, że nie wiem czy w Grecji jest to błędem, ale u nas na pewno.
Mnóstwo kramów w każdym większym mieście Rumunii z kwiatami, gazetami.
W Kluż - tu się poprawiam - 'j' w rumuńskim czyta się jak 'ż', więc miasto Cluj-Napoca czyta się Kluż-Napoka. Możecie teraz sobie pomyśleć jakby czytali Wasze naziwska/imiona... moje też śmiesznie czytają. Powróćmy - w Kluż - widziałam wiele koszy na śmieci, bo zazwyczaj jak chcę coś wyrzucić w Suczawie czy w innych miastach... muszę to trzymać nie wiadomo ile zanim znajdę pierwszy lepszy kosz.
nie wiem czy już o tym pisałam ale dają miód do herbat
Ile razy bym nie jechała pociągiem zawsze zasypiam czasami krótko, czasami na dłużej... Ostatnio to przespałam prawie cały powrót. I jeszcze nigdy nic mi nie zginęło
więcej śniegu oczywiście na północy
Rumuni mają 3 dni Świąt w okresie Bożego Narodzenia... ale ogólnie podczas tej przerwy świątecznej do Nowego Roku życie codzienne trochę przycicha(praca itd.) i przenosi się do miejsc publicznych, w których organizowane są koncerty i występy, a wieczorem młodzież odwiedza miejscowe puby i kluby.
Pamiętam jak rodzinka mojej koleżanki była w straszliwym szoku, że w 2 dzień świąt jest kolejka do myjni samochodowej.
Tak jak u nas jest 'dobrze, dobrze' - tak tutaj też mają taki zwrot 'bine,bine' i jak my potrafią nadużywać słowa 'dobrze'.
Tutaj wszystko takie duże jak woda to od razu 2l a jak piwo to też 2l. Tyle, że woda swoje kosztuje, a piwo tańsze niż u nas.
Grecy na pytanie 'czy...' odpowiadają często tak jak my czyli 'oczywiście'. Wydaję mi się, że jest to kalka językowa. Tyle, że nie wiem czy w Grecji jest to błędem, ale u nas na pewno.
Mnóstwo kramów w każdym większym mieście Rumunii z kwiatami, gazetami.
W Kluż - tu się poprawiam - 'j' w rumuńskim czyta się jak 'ż', więc miasto Cluj-Napoca czyta się Kluż-Napoka. Możecie teraz sobie pomyśleć jakby czytali Wasze naziwska/imiona... moje też śmiesznie czytają. Powróćmy - w Kluż - widziałam wiele koszy na śmieci, bo zazwyczaj jak chcę coś wyrzucić w Suczawie czy w innych miastach... muszę to trzymać nie wiadomo ile zanim znajdę pierwszy lepszy kosz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz