Żółty. Postkomunistyczna stolica. Pałac Caucescu robi wrażenie, ale jest taki źółty. Żółć. Stare miasto mi się podobało i te stare budynki. Jeśli chodzi o życie nocne, znajdziesz wszystko! Bardzo miło spędziłam tam czas. Trafiłam też do klubu karaoke, w którym amatorzy dawali popis swoim talentom. Niesamowite to było! Tak się bawili muzyką, robili takie etiudy, czasem było to coś na pograniczu musicalu. Fantastycznie!
W hostelu spotkałam 5 osób z Brazylii - 4 chłopaków studiuje teraz w Anglii(takie coś jak Erasmus, ale nie Erasmus), a dziewczyna podróżowała po Europie oraz z 2 osoby z Meksyku. Bardzo fajnie razem spędziliśmy czas. Hostel świetny też, na luzie, cena dobra, wszystko co chcesz jest. Jakby co dawajcie znać to powiem.
Co mi się jeszcze nie podobało to taksówkarze! Chamscy i jeśli nie będziesz uważny/a oskubią Cię z kasy jak mogą!
Zdjęcia:
|
Pałac Caucescu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz