Co do formy:
nie jestem zdecydowana, raczej wolę łączenie stylów, więc może być całkiem niezły misz-masz, od dziennika po poradnik.

poniedziałek, 10 lutego 2014

Msza po polsku

Powiem Wam, że to niesamowite przeżycie słyszeć mszę po polsku w obcym kraju. Przynajmniej dla mnie. Co prawda nie wszystko jest po polsku, bo tylko i aż wstępy do modlitw wiernych oraz oczywiście same modlitwy, czytania i Pismo Święte, intencje - reszta włącznie z kazaniem jest po rumuńsku.

Mając nadzieję, że ksiądz zna trochę polski wkroczyłam do zakrystii. Niestety, umiał tylko pewne frazy. Natomiast młodzież usługująca przy mszy - chłopak i dziewczyna - znają coś niecoś polski - bardziej rozumieją niż mówią. Msza 'po polsku' jest co 2 tygodnie. 2 tygodnie później czytałam pierwsze czytanie i intencje wiernych. 

Po Kościele poszliśmy do pobliskiej kawiarni na kawę/herbatę - wszyscy usługujący podczas mszy nawet chłopak, który jest jakby organistą. Było bardzo przyjemnie. Porozumiewaliśmy się po angielsku, rumuńsku i polsku. Daliśmy radę. 


Kyrie elejson... 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz