Co do formy:
nie jestem zdecydowana, raczej wolę łączenie stylów, więc może być całkiem niezły misz-masz, od dziennika po poradnik.

czwartek, 6 lutego 2014

Podziękowania

Podziękowania

Po pierwsze - jesteście niesamowici! Do tej pory nie mogę uwierzyć, że przyjechaliście. Bardzo się cieszyłam i cieszę. To był dla mnie wspaniały czas - znów pełen przygód - nowych, ciekawych, zabawnych, z podniosłymi momentami i beztroskimi chwilami oraz bogaty w doznania. Nawet nie wiecie jak to cudownie wejść w Nowy Rok mają przy sobie rodzinkę i przyjaciół, a także rodzinkę, która jest Twoimi przyjaciółmi. Ogółem dziękuję wszystkim za wspaniałą zabawę, za czas spędzony wspólnie, który przeminął jak mgnienie oka i że potrafiliśmy się tak dograć jakbyśmy się znali jak łyse konie.

Przemku M., w pierwszej kolejności Tobie, bo to Ty od samego mojego wyjazdu mówiłeś mi, że mnie odwiedzisz... i dopiąłeś swego, a mnie bardzo uszczęśliwiłeś biorąc ze sobą trójkę naszych fenomenalnych kamratów. Dziękuję Ci(wszystko w klimacie naszej podróży, ale właściwie można to potraktować jako całokształt) za Twój upór i pewność w dążeniu do celu, za obrót Twoich słów w prawdę, za to, że nigdy nie zawodzisz, za Twoje poczucie humoru, szczerość, stoicki spokój, za to, że zazwyczaj działaś na mnie jak środek przeciwbólowy i hamujesz moją prędkość, za nasze nie-dyskusje, za Twoje urodziny, esti bun baiat. 

A teraz lecimy alfabetycznie... : 

Agatoooo, moja droga, nie wierzyłam własnym uszom jak usłyszałam, że w końcu przyjeżdżacie. To wspaniale mieć kogoś takiego jak Ty, który nie boi się drobnych szaleństw i tych większych też nie, kto jest taką pozytywną osobą, dziękuję za Twoje zaangażowanie, poczucie humoru, szczerość, zainteresowanie własne różnymi sprawami i Twoją zdolność do zainteresowania innych różnymi tematami, za to, że potrafisz słuchać innych, nigdy nie oceniasz, i że przy Tobie można się tylko radować, bo wytwarzasz wokół siebie wyjątkową aurę. Można na Tobie polegać jak na Zawiszy i zawsze jest z Tobą świetna zabawa! Noroc za to, że jesteśmy przyjacielską rodziną! Spotkało mnie ogromne szczęście!

Dariuszu, czas na Ciebie, obawiasz się? To dobrze. Bardzo się cieszę, że mam kogoś takiego nieopodal siebie, i w przenośni i dosłownie. Dziękuję Ci za to, że uczę się od Ciebie wiele, i poznaje świat, za nasze dyskusje(teraz nie żartuję:)), za Twoją osobowość, szczerość do bólu, treściwość i retorykę, za Twój upór oraz bycie kocurem - niezależnym - łażenie własnymi ścieżkami, zdolność do pozostawiania rzeczy w tyle bez żalu, sprowadzanie mnie na ziemie, Twoją słowność i odpowiedzialność, ale groteskę, ironię, sceptycyzm, drwinę, kpinę oraz sarkazm. Wszystko to daje mieszankę, na jaką świat czekał, a ja uwielbiam.

Iza, Twoja fascynacja Rumunią, o której nie wiedziałam bardzo mi zaimponowała, dziękuję Ci za Twój przewodnik, za wiele informacji, których nam udzielałaś, za dwie cudowne noce, za projekt, którego jesteś koordynatorem, za inspiracje, za aktywność, poczucie humoru, tańce, hulanki, swawole, szczerość, debaty i rozmowy, spontaniczność, pozytywne usposobienie, cyrkowe tematy i fizyczne zdominowanie, nakręcanie do działania, nauki, za zakład, motywacje, pomysły, imprezy i rozmowy do rana, za branie z życia co najlepsze i korzystanie z możliwości, uśmiech i wsparcie.

Łukaszu K. dziękuje Ci za Twoje niesamowite poczucie humory, kawały, żarty i komentarze, że wszystko potrafisz obrócić w żart i wyciągnąć pozytywne wnioski, że się ciągle uśmiechasz i zadowolony z życia jesteś, że przywiozłeś wraz z Przemkiem bezpiecznie dziewczyny do Sibiu, i że dbałeś o nie, że nie zachowywałeś zimną krew nawet gdy wokół krajobraz stawał się przerażająco-groteskowo-niebezpieczny, za dobrą zabawę, za robienie zdjęć.

Łukaszu W. wiem, że niektóre rzeczy się powtarzają jak poczucie humoru, ale naprawdę uwielbiam poczucie humoru każdego z Was z osobna, każde jest inne, a z drugiej strony potrafiliśmy się tak dopasować podczas tych kilku dni, dziękuję Ci za to, że nie byłeś tym razem taki o... , za to, że generalnie to 'fojny z ciebie chop', za to, że zostaliście dłużej, za to, że w obliczu dwulitrowego piwa Rumunia dla Was przyobleka się w inną perspektywę.

Magda, za Twój śmiech, uśmiech, śmiejące się oczy, za wsparcie, za to, że mnie namawiałaś na ten wyjazd, za dzielenie podobnych doświadczeń, za szczerość i dobroć, nie można Cię nie lubić, Noroc za to, że jesteśmy przyjacielską rodziną! Spotkało mnie ogromne szczęście!, za to, że mogłam się przysłuchiwać Twojemu angielskiemu, za nieocenianie, za wiarę w ludzi, dobre usposobienie, za to, że potrafisz wszystko obrócić w żart, no i w końcu wszystko sprowadza się, że przyjechaliście i uszczęśliwiliście mnie, że hej!

Przemku P. Tobie również za dbanie o dziewczyny podczas podróży i za przywiezienie ich bezpiecznie, za Twoje trafiające w sedno zabawne komentarze, zainteresowanie, pozytywny styl bycia, zawsze rozluźniasz atmosferę, tutaj była bardzo luźna, ale luzu nigdy za wiele, szczerość, zaangażowanie, za wsparcie podczas sytuacji magicznej sztuczki zniknięcia auta, za dobrą orientację, rzeczowość i konkrety, ale też oczywiście poczucie humoru.

Rafał oczywiście tak, wygrałeś zakład, i bardzo dobrze, nie powiem dziękuje, ale ogólnie rzecz biorąc było zabawnie, dziękuję za Twoje poczucie humoru, za szyję, za to, że przyjechałeś, za to że na dłużej, za to, że już drugi raz spędzamy sylwestra razem, i za to, że tym razem się nie założyliśmy o nic, za to, że jesteś zabawny i pozytywny, i dobry z Ciebie chłopaczyna, a i za śpiewanie z Tobą, w nocy, o północy, nad ranem i w środku dnia, w Sibiu czy w Soccerze... .

Żaneto dziękuję Ci za zaangażowanie, zainteresowanie, wygłupy, klaunadę, żonglerkę, pantomimę, robienie zdjęć, czytanie, śmiechy i chichy, tańce, hulanki, swawole, jedzenie z Tobą, czytanie nam, robienie różnych rzeczy ze swoim ciałem, odżywianie się wspólne, ASTRĘ, i ogólnie zwiedzanie, łapanie stopa, inspiracje, kombinacje i wariacje, stójki wszędzie i siłę, wspaniały czas, wygibasy i SUCZAWA!!!!!!!!!!!  Tak, tak proszę Państwa większość zdjęć z okresu sylwestrowego są autorstwem Żanety. Dziękuję!






















1 komentarz:

  1. Dodam jeszcze, że chciałbym podziękować Tobie za gościnę i zaproszenie do państwa pełnego cyganów którzy nie boją się nawet samochodu zacyganić, ciekawej kultury, super spędzonego tygodnia i noclegi w najlepszym akademiku jakiego widziałem :) Za bardzo dobre przygotowanie się do pokazania wszystkiego co można, przygotowanie wielu poradników, ulotek i zebranie wszelkich informacji, za bezpieczną podróż, za próbę nauki języka rumuńskiego i wszystko innego czego nie wymieniłem.

    OdpowiedzUsuń